niedziela, 11 listopada 2012

Rozdział 3


I oto 3 rodział mam nadzieję że wam się spodoba . dziękuję że komentujecie . Dziękuję za miłe słowa .
Dziękuję że to czytacie .Jesteście niesamowici .Jednym słowem kocham was ! I do następnej notki ! J Paulla

Zbliżała się 20 . Powolnym krokiem szedłem do „Marco Polo” . Wiatr delikatnie otulał moje zmarznięte Poliki ,które zdawały się być już czerwone . Byłem wdzięczny chłopakowi że mnie uratował .Moja mama zagroziła mi że jak nie przestane być takim chuliganem ,zabierze mi wszystko . Serio byłem mu wdzięczny ,ale ja nie umiem okazywać swoich uczuć . Jestem Zayn Malik . Największe ciacho w szkole , według dziewczyn .Wiecie co jest najlepsze ? Ze niektórzy faceci ze szkoły wzorują się na mnie . To dziwne , pamiętam jak jakiś Andrew chodził w szerokich spodniach i masakrycznie za dużej bluzce . A teraz ? Ubiera się tak jak ja ! Dosłownie , często nosze spodnie z opuszczanym stanem zwężone przy nogawkach . On też ! Nie że jestem jak dziewczyny które potrafią zabić za taką samą sukienkę ,ale czuję się nie zręcznie .Gdy mieszkałem w innym mieście ,byłem inny . Może to dziwne ,ale wydaje mi się że Londyn mnie zmienił . Zdobyłem pewność siebie .Już 1 dnia liceum dziewczyny zaczęły mnie zagadywać , nie byłem przyzwyczajony do takiej sytuacji . W Bradford dziewczyny nie zwracały na mnie szczególnej uwagi . Może dlatego że trzymałem się z boku ? Mogły mnie nie zauważyć . Gdy za kumplowałem się z Liamem , Louisem i Harrym zrobiłem się w szkole bardziej odważny , ale ja gdy jesteśmy sami we czwórkę ,jesteśmy inni . Śmiejemy się razem i wygłupiamy jak normalni ludzie a nie gwiazdy liceum . To trochę głupie ,ale do tego przywykłem .
Wszedłem do  lokalu .Rozejrzałem się chcąc wyszukać wśród ludzi Nialla .Siedział n końcu Sali ,popijając sok . Przyszedł do knajpy i popijał sok ? Proszę was ludzie ? serio tak można ?
podszedłem do jego stolika .spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami 
-Myślałem że nie przyjdziesz ,-posunął się na krześle 
- Zaprosiłem cie więc musiałem przyjść ,choćby dla świętego spokoju 
-Ale panicz Malik musiał zrobić wielkie wejście ? –teatralnie przewrócił oczami 
-No , a panicz Horan musiał przyjść wcześniej żeby nie było – pierwszy raz chyba szczerze zaśmiałem się w jego towarzystwie. –Czemu pijesz sok ? Jesteś w knajpie zakrapianej alkoholem , wszyscy wychodzą nawaleni , czuć zapach wódki i piwa a ty pijesz sok pomarańczowy ? Czemu ?
- No wiesz pracuje jako barman ,wiem co się dzieje z ludźmi którzy wypiją za dużo . –uśmiechnął się –Wiem co się dzieje z tobą 
-Widziałeś mnie nawalonego ? –spytałem zdziwiony - nie pamiętam takiej sytuacji 
-Bo byłeś nawalony –zaśmiał się 
-Jak się zachowuje ?-spytałem unosząc brwi do góry i podpierając się na łokciu 
-Jak idiota , zacząłeś przystawiać się do kwiatka – zaśmialiśmy się 
-Serio ? Powiedz mi ten kwiatek był ładny ?-poruszałem teatralnie brwiami a Niall wybuchł śmiechem , nigdy takiego śmiechu nie słyszałem , był oryginalny .Niall co chwilę się zapowietrzał .Może nie był taki zły . 
-Śliczny 
-Idę coś zamówić , chcesz piwo może wódkę ? 
-Wybierz coś dla mnie –uśmiechnął się i zmrużył oczy 

Byliśmy już nieźle nawaleni . Niall zaczął bredzić od rzeczy . Chociaż ja w sumie też . Gadaliśmy o kwiatkach , o uśmiechach , o wszystkim i o niczym .Rozmowa się kleiła . Może myliłem się co do niego ? Nie był w cale taki zły . Był nawet fajny , ciągle się śmiał i wygłupiał . 

-Dziewczyny są beznadziejnie  –wybełkotałem biorąc kieliszek do ręki . –wszystko im nie pasuje 
-Co ty nie powiesz ? raz chciałem być romantyczny i zaprosiłem taką jedną z Irlandii na kolację . Miałem coś sam zrobić . Ugotowałem spaghetti zrobiłem sos, wszystko cacy pięknie a potem wylatuje z tekstem że jestem złym kucharzem . Chęci się już nie liczą ?-mówił tak szybko że aż prawie go nie zrozumiałem . 
-Za facetów Niall , za facetów . Uderzyliśmy naszymi kieliszkami o brzegi . Skrzyżowaliśmy nasze ręce i jednym duszkiem wypiliśmy kolejne piwo 

-I belive ,i can fly –wydarłem się podskakując z jednej nogi na drugą ,idąc po pustej ulicy nieźle nawalony z Niallerem . Była około 3 w nocy a my dopiero wyszliśmy z knajpki . 

-Zayn ja lece –powiedział mój towarzysz 
-To cześć ! krzyknąłem 
-Zaaaayn –krzyknął upadając na ziemię 
-Aaa w taki sposób lecisz –uderzyłem się w czoło ,wybuchając głośnym śmiechem  
-Ałaa , ! –za śmiał się 
-Chodź tu idioto ! -podałem mu rękę i pociągnąłem do pozycji stojącej . 
Szliśmy kawałek chwiejąc się z boku na bok śpiewając jakieś nie zrozumiałe słowa .
-Ej Zayn gdzie my jesteśmy ? –spytał Irlandczyk bijąc się po piersi –przysięgam że nigdy tu nie byłem 
-Nie wiem , ale chyba się zgubiliśmy 
-Co ty nie powiesz . Nogi mnie bolą Zayn -usiadł po turecku na środku jezdni wyglądając jak obrażona mała dziewczynka 
-mnie też –połozyłem się koło niego . –Wiesz co Niall jesteś spoko –uśmiechnąłem się do niego 
-O boże wzruszyłem się –przetarł rękom oczy i teatralnie pociągnął nosem – czemu ,mnie tak nie lubiłeś wcześniej ? 
-nie wiem , może ci zazdrościłem mądroty 
-Mądroty ? –jest w ogóle takie coś ?
-No intelektu Niall intelektu 
-Aaaaaa –skapnął się 
-Możemy o tym zapomnieć ?
-O tym znaczy o czym ? 
-O boże nic nie kminisz . –ziewnąłem –o tej nienawiści . 
-Okay –powiedział uradowany –chyba zwariowałem  
-Czemu ? 
-Nie wiem tak mi się jakoś wydaje że jestem totalnym krezolem 
-kre-czym ? 
-Szaloną osobą . Chyba pierwszy raz się upiłem .Jestem zły Niall – powiedział ze śmiesznym akcentem i wybuchł śmiechem 
-Niall ! Zayn ? co wy tu robicie –podbiegł do nas Liam nie wiem skąd się tutaj wziął 
-Leżymy a co ? –odpowiedziałem 
-Drzecie się jak dwa popaprańce 
-Chyba trafiłeś w sedno –powiedział Niall wstając –a ty co tu robisz? 
-Mieszkam 
-OOOOOO ! fajnie –uśmiechnąłem się 

Obudziłem się u Liama w pokoju .Leżałem na łóżku tuż obok Horana 

13 komentarzy:

  1. No i doczekałam się kolejnego rozdziału.Nie zawiodłam się na tobie

    OdpowiedzUsuń
  2. zaje.bisty ! :D coś się dziejee !! ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. jak szaleć to szaleć ! ;D super; D rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahahhaaha!!!
    "-Ja lecę!
    -To cześć!"
    <3
    System rozwalony xD

    OdpowiedzUsuń
  5. śmieje się jak głupia *.*
    Rozdział prze boski, jak wszystkie poprzednie :D
    W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://wanilia-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. faaajnie :)
    może jest trochę dużo błędów, ale starałam się nie zwracać na nie uwagi :d
    to do następnego! xx
    @anitka_1D

    http://welcome-in-tomlinsons-house.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. DAJ MI NASTĘPNY BO ZGINE *-* <3<3 BOSKI, MASZ TALENT :)

    OdpowiedzUsuń
  8. *______________________* "Ja lecę" Jebłam no sory... hahahaha.... booooooooooooooskie!! czekam na kolejny!! mam nadzieję, ze będzie szybko xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham Cię! Po pierwsze za to, że ratujesz mój niedzielny wieczór i za to, że odciągasz mnie od nauki, za to, że się zrelaksowałam, a przede wszystkim za ten epicki fragment
    "-I belive ,i can fly –wydarłem się podskakując z jednej nogi na drugą ,idąc po pustej ulicy nieźle nawalony z Niallerem . Była około 3 w nocy a my dopiero wyszliśmy z knajpki .
    -Zayn ja lece –powiedział mój towarzysz
    -To cześć ! krzyknąłem
    -Zaaaayn –krzyknął upadając na ziemię
    -Aaa w taki sposób lecisz –uderzyłem się w czoło ,wybuchając głośnym śmiechem."
    Aż poszłam przeczytać to mamie hahaha ;d Jest boskie, w życiu bym na takie coś nie wpadła, po prostu świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  10. A tu w następnym rozdziale: 'Gdy Niualler tak leżał ja gwałciłem go wzrokiem' hahhahahhaha, tak wiem zryta bania na maksa.
    Świetny rozdział i już się nie będę powtarzać o tym lecę to cześć. bo wiadomo że to rozwaliło wszystko. czekam na kolejny rozdzialik. @mika1756

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebiste..:P
    to lece..mnie rozwaliło :)
    Rozjebało system xd

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahahah xD Świetny rozdział <3

    Dawaj następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Hhahahaahahaha xD. Nie Wyrabiam "-Zayn, Ja Lecę -To cześć. " Hahhahah xD ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń